Rollage yn Astyr - Original RPG

Daewen · Gość

<odsunęła się nieco i pomogła mu wstać, stojąc już normalnie, lecz drgając przy najlżejszym odgłosie czy poruszeniu czegokolwiek, przedstawiając sobą żałosny widok>

Asyrgal

Leso, masz twarz pokrytą szlamem i nic nie widzisz, wyciągasz przed siebie ręce, jak to chwilowo-oślepieni-ludzie-tudzież-elfy robią i przez przypadek trafiasz nimi na "klatkę piersiową" Dae

[komedii a'la Naruto ciąg dalszy...Ciekawa tylko jestem kiedy Dae mnie za to zabije :] ]

Leso · Gość

Hm...e! Chyba coś znalazłem!

Daewen · Gość

[ Przepraszamy za chwilową niedyspozycję MG, za kilka miesięcy powinna wyjść ze szpitala... Przy odrobinie szczęścia.]

<trzasnęła Leso na odlew w twarz z sykiem> You pervert! [a'la Ranma ;] <po czym postawiła go prosto na nogi i czując jakiś ruch w wodzie ponownie wpakowała mu się na plecy, wydając z siebie dziwny odgłos będący wyrazem skrajnego przerażenia i obrzydzenia> Ratuuuuuuuuuuuuuuuuunku! Woda i zboczeniec to dla mnie za dużooo.....

Aislin Arcamel · Gość

<stanęła obok Vivienn i zajrzała w dół> Heeeej? W porządku? Zaraz rzucimy wam linę!
<rozejrzała się po towarzyszach> Ma ktoś z was linę?

Asyrgal

Dae, na szczęście nic się nie rusza. Stoicie sobie w wodzie w wielkiej sali ale nic nie widzicie bo jest tam zdecydowanie za ciemno. Bardzo zastanawia Cie do czego ona tutaj potrzebna

Daewen · Gość

Dia Roviet

<nie wie co robić, więc pozostaje ,,grupą" Very Happy

>

Vivienn

<wyciągnęła z sakwy linę i jeden koniec rzuciła w dół, drugi trzymając mocno, spojrzała na resztę "grupy"> Możecie pomóc?

Daewen · Gość

<widząc bimbającą linę pociągnęła, sprawdzając czy jest w miarę umocowana i licząc, że reszta jednak pomogła i trzyma, zaczęła się wspinać>

Aislin Arcamel · Gość

<uśmiechnęła się do Viv i również chwyciła linę, zapierając się całym ciężarem>

Dia Roviet

<chwyciła koniec liny jedną ręką>Dae chyba nie jesteś aż tak ciężka co?<poczym złapała linę także drugą dłonią>

Daewen · Gość

(Dia, nie wiem, ale znając panią mg to bez większej asekuracji...wolę nie myśleć Wink

)
<wdrapała się na górę i zaległa na plecach na ziemi, wpatrując się w niebo> Nigdy. więcej. <wysyczała, po czym wstała> Przepraszam na chwilę, odreagować... <odeszła spory kawałek, siadła gdzieś w cieniu i zaczęła przeklinać pod nosem, starając się powstrzymać odruch wymiotny>

Asyrgal

przepraszam wszystkich za tą przerwę...do końca tygodnia mam matury i naprawdę z niczym się nie wyrabiam i o niczym innym nie mogę teraz myśleć (shit), wiec proszę o cierpliwość, obiecuję poprawę i proszę Was wszystkich o rozgrzeszenie.

Kaerthas

Chciałbym się dołączyć. Można jeszcze //panda ? (Lekki weteran RPG)