Rollage yn Astyr - Original RPG

Iggy_the_Mad

@ Seth -- bibliotekarz westchnal, pozalil sie na wandalizm, lecz oznajmil, iz musial to zrobic jeden z ostatnich podroznikow. Bibliotekarz zna kazdego w tym miescie (prowadzi takze kartoteke w ratuszu na pol etatu) i nie moglby posadzic zadnego z mieszkancow. Wskazal nawet w gazecie <wskazal na egzemplarz trzymany przez Rava> ze mu chodzi o tych.

@ Wszyscy czarodzieje oraz czujacy magie -- cos niepokajaco magicznego sie zbliza w wasza strone.

mrmaster

Panie gdzie sa wszyscy? <spytal sie karczmarza i jak tylko powiedzial mu ze widzianio ich jak ida do dokow,udal tam sie sam jedzac po drodze kisiel>

Seth

eh <westchnoł. Spojrzał na zdjecie ów podróżnych, postarał się zapamietać jak najlepiej ich wyglądi wyszedł.n Zaniepokojony udał sięw strone skąd wyczuwa ów moc (jak rozumiem do doków)>

Iggy_the_Mad

@ Master -- jak powiedziales, tak zrobiles. ^^

@ Seth -- Tak, doki. A konkretniej morze.

@ Wy dwaj. -- Tlum krzyczy na temat latarni, to na temat statkow, harpunow, dzial, piratow, swojego okretu... lekki chaos sie zrobil. W miare spokojny, ale chaotycznie spokojny. Hm. Jakos tak.

Mitaon

<stwierdza że wygląda świetnie i pędzi w stronę doków strasząc po drodze mijanych ludzi>
(Tom to ma jakieś ciekawe umiejętności poza straszeniem ludziów?)

mrmaster

(Mit,tak - smierdzisz xP i jestes pocieszny :] )
co tam sie dzieje ? <bezszelestnie pojawia sie przy reszcie>

seoz

Iggy_the_Mad

@ Mit -- Tak. Masz włączone długie zamiast krótkich, widzisz, jak przez mgłę ślepo zbliżają sie dwa okrety ku portu - dokładnie w Waszym kierunku ^^

@ Sełoś -- znajdujesz reszte bez wiekszego problemu.

Okręty są już dwa kwadranse od portu.

Daewen · Gość

<macha nogami, wpatrując się w wodę i witając z przybywającym tłumem> Cosik się im psutnęło... Mam nadzieję, że nasz statek się nie rozbije, nie chce mi się drałować dookoła tego jeziora...

Iggy_the_Mad

@ Dae -- wpatrując się w wodę po chwili orientujesz się, iż wpatrujesz się w kilkuosobową łódkę.

Mitaon

Iggy_the_Mad

Tłum w dokach zaczął się ewakuować w głąb miasta. Najwidoczniej myślą, że już jest za późno na działanie.

seoz

<pociąga nosem w pobliżu Mita> ale coś tu wali! <po czym się odsuwa>

Iggy_the_Mad

@ Wszyscy -- Dwa okręty już widać gołym okiem z niewielkiej odległości. Suną bardzo szybko po falistej wodzie, szum dość wyraźny i głośny. Możecie usłyszeć krzyki dobiegające z mniejszego statku transporowego, który dosłownie minutę później z głośnym *jebut* rozbił się o wschodnią część doków. Pożar, eksplozje, połowa doków rozwalona w pył -- najwidoczniej statek rozbił się o skład prochu do eksportu. Całe szczęście, dla was ta część doków była zamknięta, więc wszyscy żyjecie. Ludzie spanikowani biegają wokół, starając się ugasić pożar jak najszybciej, zapominając totalnie o drugim statku, większym, który sunie prosto na Was. Nagle przez chaotyczne krzyi dociera do Was znad morza znany głos...

Kalyar

Ekwipunek:
+ nieodłączny runiczny miecz
+ tarcza
+ butelka rumu
+ stara mapa
+ zestaw "Mały Pirat"
Ubiór: Skórzane spodnie i kurtka a do tego lekka koszula, marynarskie buty i kapelusz admiralski

Ponadto:
+ "Latajacy Holender" bez załogi
+ ożywiony szkielet papugi na ramieniu
+ złoto w ładowni

Motywacje:
Wyruszył na morza by zakosztować pirackiego życia. Przy okazji poszukuje księgi o której się dowiedzial że może zawierać przydatne mu informacje o jego rodzinnym "hobby"

O żesz kur.. !! <wrzeszczy widząc zblizajacy się port> Gdzie tu są hamulce?! <przekręca ster i statek unosi się powoli nad wodę, a potem nad port, gdy cały już "wisi" nad portem rzuca kotwicę na dół, która wbija się w chodnik, Kal wychyla się za burte i wrzesczy do ludzi na dole> Latarni tu kurna nie macie?! Zabić się mogłem! <po tym ujrzał co się stało z eskortowanym przez niego mniejszym statkiem> Ups...