Rollage yn Astyr - Original RPG

Iggy_the_Mad

Marika

Zagląda zza Kaego również zerkając na gazetę

Asyrgal

Tom: owoce średniej jakości ale zjadliwe. Kramarz: O co konkretnie chce pan zapytać?
Kae, Marika: Chłopak po dostaniu forsy za gazetę spojrzał na Was dziwnie zwłaszcza że była darmowa. Na pierwszej stronie wytłuszczoną farbą widnieje napis: TRZY MORDERSTWA W CIAGU JEDNEJ NOCY! GDZIE BESTIA UDERZY TYM RAZEM?

Iggy_the_Mad

<Mowi do sprzedawcy> "Podstawowy ustrój polityczny i troche o kulturze, wie pan, podstawy."

Asyrgal

Kramarz spojrzał na Ciebie jak na idiotę i stwierdził że nie ma czasu na takie pierdoły po czym kazał Ci się oddalić bo robisz tłok

Marika

Do Kaego: O! To wygląda interesująco. Seryjny morderca! [Zagląda by o tym przeczytać]

Iggy_the_Mad

<spojrzal na kramarza dosc wrednym wzrokiem, po czym oddalil sie mruczac cos pod nosem> 'Przynajmniej juz wiem cos o kulturze w tym miescie...'

Kaerthas

Iggy_the_Mad

Asyrgal

Temat składa się z trzech artykułów referujących zdarzenia ostatniej nocy (pisane we współczesnym alfabecie, Tom, widzisz tylko nic nie mówiące Ci znaczki). Treść:

Dramat na Wierzbowej Polance
Smutna, krwawa historia miała miejsce wczoraj wieczorem na pierwszym piętrze starej kamienicy blisko powozowni lokowanej przy ulicy Wierzbowa Polanka. Straż śledcza podejrzewa że sprawcą zamieszania jest młody Józef Stalowy który pod wpływem zazdrości zamordował swoją żonę Luizę, a następnie popełnił samobójstwo. Pan Józef pracował jako woźny w miejscowym przedszkolu imienia Koziołka Matołka. Sąsiedzi małżeństwa twierdzą, że wczesnym wieczorem, gdy pan Stalowy był jeszcze w pracy, jego żonę odwiedził niezwykle przystojny mężczyzna w czarnym płaszczu i fikuśnym kapeluszu. Tuż przed popełnieniem morderstwa pana Józefa spotkał przy kamienicy jego znajomy, pan Ireneusz Rzepa.
„Tak jak zwykle, wstąpił do mojego kramiku by kupić pączki na deser” – Mówi pan Rzepa . – „Po jakimś czasie gdy wszedł do domu, zobaczyłem jak przez uchylone okno jego mieszkania wylatuje w kierunku Miejskiego Muzeum olbrzymi czarny ptak...potem był już tylko wrzask...Gdy po paru długich minutach zaniepokojeni z innymi sąsiadami wkroczyliśmy do jego mieszkania, zastaliśmy dwa ciała. Jej – z zakrwawioną szyją i jego z nożem wbitym w pierś. To był straszny widok”. Straż wykluczyła od razu obecność trzeciej osoby przy tym zdarzeniu ustalając w końcu że było to morderstwo popełnione pod wpływem pasji, połączone z samobójstwem.

Makabra pod Zielonym Osiołkiem
Całkowicie pozbawione krwi ciało pokojówki znaleziono przy ujściu ścieków komunalnych, niedaleko karczmy Pod Zielonym Osiołkiem, prowadzonej przez znanego, szanowanego obywatela Luisa de Tasak. Martwa służka, Marunia, lat 19 leżała tuż za stalową kratą ujścia ścieków do rzeki. Po dokładnej sekcji zwłok okazało się, że dziewczyna nie ma w sobie ani jednej kropli krwi. Dotychczas ustalono, że śmierć musiała nastąpić w wyniku przerwania tętnicy szyjnej i wykrwawienia się na śmierć. Jednak reszta faktów została przez straż grubo zawoalowana. Ustala się, że śmierć młodej kobiety musiała nastąpić w okolicy dziewiątej wieczorem. Niektórzy mieszkańcy twierdzą że mniej więcej o tej porze, przy brzegach rzeki kręcił się jakiś cień, który kierował się w stronę Galerii Sztuki Ojców i Matek.

Skrzyżowanie Śmierci
Wczoraj około północy, przy skrzyżowaniu ulic: Tortowa i Lizakowa, nocny patrol znalazł ciało dwudziestoletniej prostytutki, Anny Marii Rokity . Nie jest to pierwsza ofiara wśród prostytutek, które „zarabiają na życie w ten a nie inny sposób” narażają się na niebezpieczeństwo każdej nocy. Wiemy jednak od jej „koleżanek po fachu” które pragną pozostać anonimowe, że to była pierwsza noc Anny w „nowej pracy” zanim zakończyła ją na dobre.
Sekcja zwłok wykazała, że Anna umarła przez wykrwawienie na skutek zadania rany w szyję bardzo malutkim, ostrym przedmiotem. Resztę nocy, policja spędziła na przetrząsaniu dzielnicy w poszukiwaniu „kobiet nocy”, które spinały swoje włosy szpilkami. Jedna z nich, znana pod pseudonimem „Matka Gąska”, podczas swego zatrzymania w izbie wytrzeźwień, zarzekała w swej nietrzeźwej paplaninie że widziała mężczyznę, który po „szybkim skończeniu roboty” wskoczył na dach trzypiętrowego budynku i oddalił się w stronę Świątyni Trzech Bóstw. Jednak z powodu nierealistycznych opisów rzeczywistości, śledczy nie dają wiary jej zeznaniom.

Iggy_the_Mad

<stwierdza dosc zmarnowanym tonem> "Nie pogniewałbym się, gdyby ktoś przeczytał na głos."

Kaerthas

<skrzywił się lekko czytając> czy ludzie są aż tak głupi że niewidzą tak jasnych dowodów? to oczywiste że był to wampir. <czyta Tomowi na głos> i pamiętaj naucz się czytać

Marika

Ależ to makabryczne...naprawdę wstrętne...może w tych stronach nie wierzy się w wampiry

Iggy_the_Mad

<skina lekko głową lecz komentuje> "Czytac to ja umiem, ale ten alfabet jest wybitnie dziwny, nauczyc sie go nie idzie <zasmial sie lekko>
"Prymitywni ludzie, widac od razu..." <rzucił spojrzeniem w stronę wczesniej odwiedzonego sprzedawcy> "... myśleć albo nie umieją albo im się nie chce."

Marika

[w jej oku zapłonął błysk ambicji] W takim razie nieśmy im światło poznania!