Rollage yn Astyr - Original RPG
RyA - Forum
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Rollage yn Astyr - Original RPG Strona Główna
->
Pamiętniki
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ważne
----------------
Nowości na Forum
Wasze pomysły
Rasy postaci
Klasy postaci
Świat
Wyposarzenie
Sesje
Loża graczy
Inne
rasy podstawowe
rasy specjalistyczne
Umiejętności
klasy podstawowe
klasy specjalistyczne
umiejętności podstawowe
umiejętności specjalistyczne
Świat gry
Rasy
Klasy
Podstawowe
Specjalistyczne
Bronie
Pancerze
Przedmioty magiczne
Eliksiry
Historie postaci
Karty postaci
Umiejętności
Zwykłe
Ponadprzeciętne
Zaklęcia
Zwykłe
Ponadprzeciętne
Zaklęcia druidyczne/kapłańskie/szamańskie
Zaklęcia ogólnodostępne
Zaklęcia akademickie
Pamiętniki
NPC
Karty Postaci
Historie Postaci
Pamiętniki
Umiejętości
Magia
Rasy
Ekwipunek
Czarodzieje
Organizacje
Bestiariusz
Targowisko
Selindia
Centra
Zathria
Regulamin i sprawy organizacyjne
Karty Ari
Karty Kala
Karty Tourvi
Karty Dae
Karty Ysi
Karty Kaego
Karty Iny
Karty Toma
Karty Mita
Karty Seo
Karty Ruffa
Karty Rava
Karty Sila
Karty Malo
Pozostałe Karty
Pracownicy
Nauczyciele
Uczniowie
Zajęcia
Goście i inni
Runy
Runy unikalne
RPG - Rollage yn Astyr
----------------
Poradnik żółtodzioba i FAQ
Sesje
Loża graczy
Świat
Poradniki techniczne
Poradnik gracza
Inne
----------------
Co nas kręci i rajcuje?
Offtop
Humor
Old Stuff
----------------
Śmietnik
Archiwum
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Asyrgal
Wysłany: Śro 14:58, 13 Kwi 2011
Temat postu: Pamiętnik Viktorii
Na wstępie należałoby zaznaczyć, że wbrew mojej woli jest dzielenie się sekretami z jakimś zbiorem kartek wciśniętym w wysłużony kawał skóry.
Jednak po rozważeniu wszelkich za i przeciw, postanowiłam spróbować tej dziwacznej sztuki. Być może z biegiem czasu okaże się przydatna.
Siedzę w karczmie. W KARCZMIE! Zupełnie jak mówiono w ZASPie, moja pierwsza prawdziwa przygoda zaczęła się w karczmie. W tej chwili, jak już wcześniej wspomniałam, siedzę i piszę. Piszę przy stole pełnym nowo poznanych ludzi, którzy TEŻ PISZĄ w swoich pamiętniczkach. Postanowiłam się do nich przyłączyć. Być może to jakiś rytuał, którego nie należy łamać?
Zaczęło się od tego, że wraz z Ritą postanowiłyśmy coś zjeść. Weszłyśmy do karczmy by "solidaryzować się z prostym ludem". W końcu kiedyś będziemy bardzo sławne a każdy przychylny gest z naszej strony będzie ich dodatkowo umacniaj w ich uwielbieniu.
Wracając do opowieści, spotkałyśmy grupę ekscentrycznych osobowości.
Najbardziej przypadło mi do gustu towarzystwo niejakiego Fay'a Mekkyon'a (przynajmniej on rozmawiał ze mną w miarę uprzejmie). Oprócz tego był z nim jego kuzyn Myrddin (z jego zachowania domyśliłam się, że szlachetnie urodzony) oraz niejaki czarodziej Zenwar (który okazał się piromanem psychopatą! WBREW MOJEJ WOLI!), oraz tajemniczy jegomość każący się nazywać Aldenyssem.
Czwórka towarzyszy zdawała się na kogoś czekać. Z ogólnego bełkotu dało się wnioskować iż chcą przyjąć ofertę z ogłoszenia (dość ryzykowne jak na mój gust). Po krótkiej pogawędce nagle zjawił się zakapturzony człek i kazał całemu towarzystwu przy stoliku (w tym mi i Ricie!) iść razem z nim.
Omal nie straciłam głowy! Pierwsze zadanie! Rita! Pierwsze zadanie!
Dołączyła do nas jeszcze skrzypaczka Astrid. Wydaje się być bardzo nieśmiała bo w ogóle nie kwapiła się do rozmowy z nami.
U celu naszej krótkiej wędrówki zastaliśmy jegomościa, który kazał nam przynieść sobie jakąś tanią błyskotkę. Misja wydała się dziecinnie łatwa, dlatego chciałam się osobiście dowiedzieć, jaki ma on w tym wszystkim cel. Nie powiedział mi. MI! Pff...widać to prostak przystrojony w kolorowe piórka...a właśnie...piórka wracają do łask w przyszłym sezonie...muszę się w nie zaopatrzyć...
Dołączając do reszty, poznałam jeszcze jednego towarzysza. Wielkiego, gburowatego, osiłka (był wielki jak stodoła mojej ciotki Marty!) o wymownym imieniu Redgard. A jakie on miał ręce! Jestem pewna, że ich obwód był równy obwodowi mojej talii! Wielkie, wielkie mięśnie...tylko włosy jakieś takie...mogłabym je trochę podciąć i wyrównać gdzieniegdzie....Albo wycieniować i zaczesać na bok! Och! To by było piękne...ekhm...znaczy....
Poszliśmy wykonać zadanie. Poszło łatwiej niż się spodziewałam. Jedynym godnym uwagi ekscesem był idiotyczny pomysł (WBREW MOJEJ WOLI! WBREW MOJEJ WOLI!) Zenwara by rzucić kulą ognia w niejaką Erin, która mimo niepozornego wyglądu sprawiała wrażenie naprawdę groźnej. Dzięki Losowi, i szybkiemu myśleniu Rity pozbyliśmy się Zenwara zyskując przy tym niemałą sumkę w złocie (Zenwar poszedł pod młotek na rzecz Erin która zapłaciła nam w złocie równowartość jego wagi!).
Razem z medalionem wróciliśmy do zleceniodawcy i otrzymaliśmy hojne wynagrodzenie (tylko ciekawa jestem za co...za spacer w nocy po mieście? Wszystko to jest mocno podejrzane i wcale bym się nie zdziwiła, gdyby jutro, oczywiście wbrew mojej woli, cały ten majątek okazałby się tylko iluzją).
Jednakże najważniejsze jest to, że zdobyliśmy mapę! Mapę do skarbu a konkretnie indeksu, no wiesz, klucza do teleportu. Zapowiada się ciekawa podróż! No i zakupy!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin