Kaerthas
wielkie, czerwone lichowieco
Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Z płonących kręgów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:53, 16 Paź 2012 Temat postu: Pamiętnik Simona |
|
|
Akademia, miejsce do którego mnie zabrano z ulicy. W przeciwieństwie do miejsc gdzie się pałętałem mam tutaj jedzenie, edukację i nie chcą mnie spalić na stosie, to jest duża przewaga.
W akademii są dwa piony, nasz i konkurencyjny, tak jak w konkurencyjnym nie warto spoglądać kto tam jest, gdyż to są same łamagi, to u nas wręcz przeciwnie.
Osobą która najbardziej mnie denerwuje, nie daje mi spać i wyciąga na akcje (a mógłbym w tym czasie sobie smacznie pospać...) jest Wilhelm, człowiek który energią mógłby chyba zasilić nie jedną wieżę magów, a to, że trochę się interesuje alchemią stworzyło z niego piromana... w większości przypadków sam siebie wybucha, albo spala sobie spodnie, mógłbym w sumie olać jego plany ale no cóż... czego nie robi się dla przyjaciela. Są jeszcze bliźniacy, jeżeli na coś wpadną to lepiej trzymać się od nich z daleka i liczyć na to, że Ciebie za cel nie wybiorą. Oni mają tendencje destrukcyjne, a jedzenie przy nich nie ma prawa bytu gdyż znika w przeciągu ułamka sekundy w ich żołądkach.
Tag, Genasi zdaje się jego rasa się zwała, świetnie potrafi rzeźbisz w lodzie, który sam tworzy, jest wielki i można go rozpoznać z daleka, z powodu koloru skóry i włosów.
Kotek, cóż można powiedzieć o kotku, jest kotołakiem, ma wadę wymowy... hmm... lubi wkurzać Eylana, nie wiem już czy dlatego, że go lubi, czy by po prostu robić mu na złość...
Eylan, to jest... elf, spokojny, ale wciąż Elf, ale w jego przypadku nauczyliśmy się nie patrzeć na niego z góry. On ma pecha, jeżeli jest coś, z czego można spać, potknąć się itd. to on to zrobi, jeżeli ktoś wybudował mur, który NIE może się zawalić i on się o to oprze, to jego fart sprawi, że ten mur normalnie się na niego zawali. Jest też lekkim tchórzem, ale to na inną opowieść.
Zenfire... on chyba miał łuk zamiast rąk, świetnym strzelcem jest.
Cetrail, nie rozmawiam z nim zbyt wiele, ale wiem, że można na nim polegać
Echo, "Cicha woda brzegi rwie" w tym przypadku powinno się dodać, że rwie niczym tsunami. Spokojna, cicha, skromna, ale co ona potrafi... dobrze, że u nas w pionie jest.
Kylhe... lepiej nie używać tego imienia zbyt głośno i często, ponoć jakiś dzieciak z drugiego pionu tak robił i ona go dorwała, ona jest... niebezpieczna, jak jest wkurzona to nawet władcy Malsiviru chowają się po kątach.
Praktyki, nasze praktyki, nie licząc przeskoku przez portal, nie dawanie mi spać rano przy użyciu bomby smrodowej w wykonaniu Wilhelma, spotkanie tubylców wyspy gdzie mamy odbyć praktykę (w tym oni chodzą tylko w przepaską na biodrach, nawet kobiety) to nic się takiego nie działo... tylko wysepka i banda upiorów chcących wymordować wszystkich...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kaerthas dnia Wto 14:55, 16 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|