Rollage yn Astyr - Original RPG

Ari

Imię i Nazwisko: Za każdym razem przedstawia się inaczej, w zależności od nastroju, pogody, fazy księżyca, wilgotności, aktualnego kursu jena, itp.
Pseudonim: Lester
Rasa: Wilkołak, homid
Patronat: Teurg
Plemię: Milczący Wędrowcy

Atrybuty: Inteligencja, Zręczność, Zwinność

Umiejętności:
Walka wręcz
Wiedza ulicy
Bijatyka
Sztuka Przetrwania
Poskramianie Zwierząt

Dary:
Perswazja
Mowa duchów
Wyczucie Żmija
Niezwykła szybkość

Zalety:
Zdrowy Rozsądek
Szczęście
Długodystansowiec

Wady:
Koszmary
Nienawiść (gryzonie)
Magnes na dziwadła

Ekwipunek: Stara saszetka z drobniakami, ukradziona jakiemuś parkingowemu, skórzana torba w której znajduje się tasak do obrony (zabrany pewnemu niemiłemu kucharzowi), stary Alcatel bez większości przycisków, marihuana, i butelka mocnej whisky.

Wygląd:
Brudny i nieogolony (co najmniej dwutygodniowy zarost być musi) dwudziestopięciolatek, o ciemnoniebieskich oczach, śniadej cerze i długich, rozczochranych, czarnych włosach. Wzrostu dosyć przeciętnego (niecałe 1,80 metra), szczupłej budowy. Ubiera się, co tu dużo mówić, niechlujnie. Stary, wygnieciony podkoszulek, dawniej biały, obecnie szaro-brązowo-zielono... no, w kolorze brudu wszelakiego, do tego długi, podarty płaszcz bez połowy guzików, dżinsy z metką "MADE IN RFN" i glany - prawdopodobnie najmniej zniszczony element jego stroju.

Opis:
Jego domem są okoliczne ławki oraz bary, najlepszym przyjacielem - alkohol. Ludzie uważają go za dziwaka i starają się unikać. A nie jest to trudne, zważywszy na to że bardzo łatwo wybadać gdzie za chwilę się zjawi, głównie po towarzyszącym mu zapachu potu, alkoholu i lepiej nie wiedzieć czego jeszcze.
Cierpi na rozdwojenie jaźni (będziecie mieli okazję poznać jego drugie "ja"...), ma tiki nerwowe (zawsze musi mieć zajęte czymś ręce, np. bawić się czymś), zdarzają mu się zachowania autystyczne (siedzi i buja się w przód i w tył z obojętnym wyrazem twarzy).
Jeśli chodzi o stosunek do innych - potrafi być zupełnie nieobliczalny, w jednej chwili może cię uważać za przyjaciela, aby za moment rzucić się na niego z tasakiem.