Forum Rollage yn Astyr - Original RPG
RyA - Forum
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Propozycja na historię o praelfach i poniekąd o praludziach

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Rollage yn Astyr - Original RPG Strona Główna -> Archiwum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Asyrgal
Administracyjne Bóstwo


Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 3042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:42, 18 Lip 2010    Temat postu: Propozycja na historię o praelfach i poniekąd o praludziach

Moja propozycja jest bliższa legendom wspieranym częściowo badaniami archeologów z Astyrii.

Parę uwag na wstępie:
napisałam ogólnie że historia ta dotyczy elfów, jednak jest to pojęcie nieprecyzyjne bowiem istoty o których będę pisać są dla elfów czymś, czym dla nas był człowiek pierwotny, jednak już nie małpolud.

Zanim totalnie się zniechęcicie do wizji „elfów” przedstawionej przeze mnie jako „be-be-złe i niedobre”, od razu mówię, że piszę jedynie bardzo ogólną historię, pomijając takie szczegóły jak ugrupowania „dobrych elfów, którym nie podoba się zachowanie klasy rządzącej”, ponieważ cała historia zajęłaby dobrych parę stron. Opisuję jedynie najważniejsze rzeczy (bo w końcu my też, ucząc się o II wojnie światowej pomijamy partie dotyczące ruchów antynazistowskich w hitlerowskich Niemczech ;])

No to jedziemy:
Czas: wczesna starożytność w Astyrii, kontynent zbity, spójny, rzecz miała miejsce przed ruchami tektonicznymi rozdzielającymi płyty kontynentalne (bo chyba chcecie wprowadzić tą innowację w nowej mapie)

Miejsce: Gdzieś w centralnej części kontynentu, porośniętej gęstymi lasami, żeby nie powiedzieć dżunglą. Miejsce to nosiło wówczas po prostu nazwę: „Kraina”. W mojej wizji lasy te (Kraina) oddzielają leżące na południu rozległe stepy od łańcuchów gór na północy (opis bardzo ogólny i nie zależy mi na tym byście się na niego zgodzili, chciałabym tylko żeby lasy podchodziły tylko pod jakieś, nawet pojedyncze pasmo gór na północy).

Lasy: bardzo bujne, przypominające prehistoryczne dżungle, pełne paproci i pozarastane dzikimi, olbrzymimi roślinami – bogata flora i równie bogata fauna. Grasują po nich wyrośnięte zwierzęta, potwory, dzikie i bardzo niebezpieczne istoty.

Historia:
Lud Malvada'ar – były to istoty które nazywały siebie ulubieńcami bogów oraz strażnikami ziemi i wszystkiego co na niej żyje. Z początku dobrze pełniły swoją rolę, żyjąc w harmonii z naturą. W swoich rękach dzierżyły potężne moce: potrafiły latać, rozumiały mowę zwierząt, były w stanie wydawać rozkazy zwierzętom i roślinom (np. kontrolować gdzie i jak rosły).

Posiadały też niezwykłą urodę – miały złocistą skórę, lśniące, mieniące się włosy i gwiazdy w oczach. Jednak bogowie darowali im jeszcze coś: na środku ich skroni, w płacie czołowym znajdowało się wąskie, kształtem przypominające podłużny rąb wyżłobienie.
Były tam produkowane feromony, dzięki którym elfy zapewniały sobie posłuch wśród innych ras humanoidalnych, które zbiorczo tworzyły lud Alemeth. Tak jak z linii Malvada'arów wywodzą się między innymi współczesne elfy, tak z linii Alemeth wywodzi się właśnie współczesna rasa ludzka, a także rasy jej pokrewne (robię furtkę na wypadek gdyby w przyszłości ktoś chciał tworzyć nowe rasy humanoidalne). Alamethowie byli rasą podrzędną, która traktowała Malvada'arów jak bogów, nie będąc w stanie im się sprzeciwić.

Doszło więc do tego, że Malvada'arowie zaczeli nadużywać władzy, czerpiąc korzyści ze swoich mocy, myśląc tylko o sobie i swojej potędze, pragnąc jej coraz więcej, wszczynały bratobójcze wojny, dzieliły się na plemiona i szczepy które walczyły o dominację. Do swoich krwawych intryg lubiły włączać zwierzęta oraz rasy podległe pozwalając by ginęli za ich pragnienia. Widząc dewastacje w populacji, znowu zawarto tymczasowy pokój, który na przestrzeni czasu (i różnorodnych zdarzeń które pozwolę sobie tutaj pominąć) przerodził się w permanentny.

Elfy tłumaczyły w mitach i legendach: bogowie widząc jak ich przodkowie gnuśnieją i nadużywają swej władzy do złych czynów odebrali im ich moce, degradując ich do stopnia podległych ras.

Według astyryjskich naukowców: Malvada'arowie zaczęły po prostu mieszać się z przedstawicielami ras podrzędnych. Moce i właściwości ich rasy zanikały w kolejnych generacjach bardziej wymieszanej krwii.
Struktura społeczna w Krainie się skomplikowała. Na przestrzeni wieków doszło do tego, że tzw rody czystej krwii (nie zmieszanej z rasami podrzędnymi) stały się rzadkością.

Społeczeństwo podzieliło się na trzy klasy:
Klasa rządząca – Posiadała pełnię władzy. Warunkiem przynależności była oczywiście czysta, nie zbrukana niczym krew Malvada'arów. Przestrzegany był bardzo rygorystycznie: osoby które zawierały związki a nawet jedynie współżyły z rasami podrzędnymi - ulegały deklasacji społecznej.

Klasa pośrednia: mieszańce oraz osoby pozostające w związkach/współżyjące z rasami podrzędnymi. Były to wolne istoty, pośrednio miały wpływ na władzę ale w niewielkim stopniu. Coś jak wolni obywatele nie posiadający pełni praw.

"Klasa" najniższa: rasy podrzędne – osobnicy w których żyłach nie było ani grama Malvada'arowej krwii. Ich liczba wielokrotnie przewyższała klasę pośrednią i klasę rządzącą razem wzięte. Byli wykorzystywani jako robotnicy-niewolnicy. Nie mieli żadnych praw.

Podział ten nie przypadł do gustu przedstawicielom klasy pośredniej – rozpoczęły się krwawe wojny.
W końcu klasa rządząca połączyła się z pośrednią tworząc razem klasę wyższą. Krew dalej się mieszała – „boskie” właściwości elfów zaczęły zanikać. W końcu doszło do tego, że klasa najniższa przestała postrzegać Malvada'arów jako stworzenia nadrzędne – przestały one wytwarzać feromony posłuszeństwa (w legendach elfy nazwały to karą bogów za gnuśność i zrównanie ich z innymi rasami).

Rozpoczął się okres krwawych buntów i powstań robotników-niewolników. Wieloletnie walki pochłonęły wiele ofiar zarówno wśród spadkobierców Malvada'arów (którzy wciąż dysponowali niektórymi, choć co prawda znacznie uszczuplonymi mocami) jak i wśród ras podrzędnych. Ci ostatni którzy przez wieki wykorzystywani byli do ciężkiej pracy fizycznej okazali się twardszymi, bardziej wytrzymałymi przeciwnikami. Szala zwycięstwa przechyliła się na stronę ludzi. Praelfy widząc to, postanowiły zawrzeć pokój i zaprzestać walk która nieuchronnie doprowadziłaby do zguby ich rasy.

Zawarto pakt – wszystkie rasy ogłosiły się wolnymi i niezależnymi od siebie. Miały prawo do swobodnego osiedlenia się i przemieszczania. Rozpoczęła się era wielkiej wędrówki ludów, zasiedlenia innych partii kontynentu oraz poznawania innych ras, zamieszkujących poza Krainą.
Linie Malvada'arów i Alemethów zanikły dając początek nowym rasom.
Jeden ze szczepów praludzi, kierowany przez jednego z przywódców powstania - Mrievrieja (później zwanego Wytrwałym), odważył się iść na północ przez bezludne gęstwiny dżungli, gdzie nie zapuszczali się nawet praelfowie. Zgodnie z legendą, drogę tą poleciła mu bogini nieskończoności, piastunka wszelkich wód - Mleneiterranamepath (nie należy do jakiegoś panteonu - po prostu ludzie mieli swoje bóstwa, jak każda kultura).

Według mitu: ukazała się Mrievriejowi w formie węża, którego sploty nie miały końca i obiecała mu, że jego lud przetrwa, jeżeli wyrzeknie się innych bogów i będzie oddawał cześć jedynie jej....
ale to już inna historia związana z państewkiem którego dotyczy moja przygoda.

EDIT: Nowa koncepcja. Wpadłam na pomysł podzielenia ludów Krainy na dwie prastare rasy: Malvada'arów - czyli rasy z której między innymi powstała rasa elficka; oraz Alamethów, z których wykształciła się między innymi rasa ludzka.
Ciekawostką jest że o tyle, o ile Malvada'arowie ulegli swoistej dewolucji (utracili swoje moce i "boskie" przymioty), o tyle Alamethowie intensywnie ewoluowali. Pierwotnie bowiem, w oczach Malavada'arów byli jedynie bardziej rozwiniętymi zwierzętami.

Nazwy ras są przykładowe i jeśli się Wam nie spodobają - podajcie własne propozycje.
Proszę o wyrażenie opinii o powyższych zmianach Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Asyrgal dnia Pon 23:22, 19 Lip 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ravenus
nadęty mag


Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Białobrzegi
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:02, 18 Lip 2010    Temat postu:

Mi się ogólnie podoba Wink Tusia, a jak wyglądała mniej więcej ich cywilizacja? Oni mieszkali w jakiś osiedlach, miastach etc.. A i co z innymi rasami typu Krasnoludy, Orkowie... I czy ta rasa miała jakiegoś naturalnego wroga?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ravenus dnia Nie 23:02, 18 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asyrgal
Administracyjne Bóstwo


Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 3042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:17, 18 Lip 2010    Temat postu:

Kraina była jedną wielką dżunglą w które znajdowały się grody. Mieszkania praelfów były zwane gniazdami - mieściły się na rozłożystych ogromnych drzewach (potrafili latać, więc bez problemu tam się dostawali). Cywilizacja nie była super rozwinięta, ale nie była też na poziomie człowieka jaskiniowego. Ja bym je porównała do plemion indiańskich (wybaczcie za banalny przykład, moje wyobrażenia są dość proste).
Rasy podrzędne zamieszkiwały ziemię, jamy i domki budowane między korzeniami drzew.
W mojej wizji inne rasy zamieszkiwały inne miejsca. Takie krasnoludy na przykład - siedzą sobie w górach.

Swoją drogą, wymyśliłam taki myk, że początkowo ludzie w swojej ignorancji uważali krasnoludy za jakiś rodzaj małpy zamieszkującej góry (yetti???). Brało się to z tego że początkowo nie zapuszczali się w góry (zamieszkiwali stepy po wyzwoleniu spod elfickiego jarzma) a widzieli jedynie dziwne kształty wędrujące po zboczach i skałach. Dopiero potem, doszło do konfrontacji i ludzie przekonali sie, o potędze cywilizacyjnej skrywanej w krasnoludzkich kopalniach. Jedną z moich propozycji jest fakt, że to właśnie krasnoludy nauczyły ludzi kowalstwa, pokazały jak stopić metal itp.

Wracając do Twojego pytania o naturalnego wroga: nic bardziej nie jednoczy narodu jak jego posiadanie, a ponieważ między elfami wybuchały co i rusz bratobójcze wojny domowe, można stwierdzić że go nie mieli. Myślę że potwory mieszkające w dzikich ostępach leśnych Krainy były wystarczającym zagrożeniem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Asyrgal dnia Pon 11:27, 19 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
seoz
biega w kółko


Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 1446
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:24, 18 Lip 2010    Temat postu:

Więc zacznę od tego iż historia opisana w ten sposób jest interesująca i coby nie mówić sensowna Smile
podoba mi się i wygląda jak prolog do książki XD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iggy_the_Mad
gada z toporami


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:01, 19 Lip 2010    Temat postu:

Fair stuff.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asyrgal
Administracyjne Bóstwo


Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 3042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:29, 19 Lip 2010    Temat postu:

Seo, ja bym tego prologiem nie nazwała tylko raczej notatką Wink.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
seoz
biega w kółko


Dołączył: 08 Gru 2008
Posty: 1446
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ciechanów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:55, 19 Lip 2010    Temat postu:

no niby racja, ale na wstęp dobre by było Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez seoz dnia Pon 12:56, 19 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iggy_the_Mad
gada z toporami


Dołączył: 19 Kwi 2008
Posty: 2086
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:10, 19 Lip 2010    Temat postu:

Nie było by dobre. Wstępy powinny być inaczej ułożone, a to są po prostu notatki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asyrgal
Administracyjne Bóstwo


Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 3042
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:02, 19 Lip 2010    Temat postu:

Uwaga uwaga uwaga! Wprowadziłam pewne zmiany, by uniknąć dalszych omyłek i nieporozumień. Zaznaczyłam je na zielono.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Asyrgal dnia Pon 23:24, 19 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaerthas
wielkie, czerwone lichowieco


Dołączył: 21 Lip 2007
Posty: 1871
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z płonących kręgów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:54, 20 Lip 2010    Temat postu:

hmm... fajne, fajne... aż mnie naszło na wymyślenie historii Krasnoludów Oo...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Rollage yn Astyr - Original RPG Strona Główna -> Archiwum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin