Rollage yn Astyr - Original RPG

Vastolorde

Nie trzeba robić czegoś mistrzowsko by udało się to zrobić, a inkantację też można zwalić, wystarczy chwila dekoncentracji. A to że jest lepiej wprawiony w czar to znaczy że zna więcej możliwości użycia tego czaru lub rozwinięcia Smile

Kaerthas

W przypadku magii zwalona inkantacja = brak zaklęcia, albo coś, co się zwie "backfire". Niepożądany efekt który może doprowadzić do śmierci maga

Vastolorde

No co ty nie powiesz ?

Kaerthas

Więc jak ktoś pisze "Rzucam Fireballa" uznajemy, że zna już mistrzowsko inkantację, bo gdyby nie znał to by mu np. ręce wybuchły. Więc te poziomy są bez sensu, gdyż jak się gra magiem nie ma czegoś takiego jak "wprawienie się w rzucanie danego zaklęcia"

Vastolorde

A znać mistrzowsko ikantacje to znaczy, że zna się słowa i umie się je wypowiedzieć? Każdy tak może zrobić ale nie każdy potrafi rzucać zaklęcia, poza tym np. taką kulę ognia też można by rozwinąć bo wzmacniają ją tylko ulepszamy np.jej siłę i pole rażenia, a rozwijając ja np. po przez ulepszenie inkantacji ( dodając do niej nowe słowa to dodajemy jej nowy efekt). I tak rozwijamy czar który można uznać za wyższy poziom niż podstawowy.

Kalyar

ja przez zwiekszanie siły i pola rażenia rozumiem po prostu włożenei wiecej mocy w zaklecie.. bez zadnego ulepszania na inne sposoby.

Vastolorde

No właśnie to jest w włożenie w zaklęcie więcej mocy, a te poziomy w moich zaklęciu ulepszają go i dodają nowe możliwości.

Yrsa

Mal, jeśli zaklęcie ma być ulepszone - może warto stworzyć po prostu nowe, koszt będzie podobny, bo przecież poziomy też kosztują. Rozumiem, o co ci chodzi, jednak 6 latających katan i jeszcze dodatkowo dwie w dłoni wydają mi się i tak przesadą (mówimy o postaciach magicznych, które przy zmianie systemu będą wydawały i tak 5 z 6 umiejętności na samo posługiwanie się magią, mistrzami walk więc siłą rzeczy nie będą).

Ponadto, zgadzam się z chłopakami, jeśli w zaklęcie dasz więcej mocy, może mieć ono zwiększone efekty. Całość miałaby więcej sensu, gdyby Rav już rozpisał pomysł z punktami many. Przykładowo, za jedno widmowe ostrze - 1 pkt, za 2 - 2 pkt. Nawet na poziomie mistrzowskim ilość punktów nie ulegałaby zmianie, to raczej mag by miał ich więcej w puli.

Poza tym, mam jeszcze jedno zastrzeżenie. Przecież istnieje już zaklęcie "Cień ostrza" (i także ma ono poziomy, nie zapominajmy), które działa bardzo podobnie. Po co robić kilka niemalże identycznych zaklęć?

Vastolorde

Cień ostrza tworzy kopię juz posiadanego miecza a moje zaklęcie jest czymś w stylu przywołania. I przeczytaj dokładnie bo napisałem że mag może dobyć miecze ale ich ilość się wtedy nie zmieni dalej będzie 6 ale 2 będą w rękach a 4 pozostałe będą dalej latac (oczywiście tak czy tak trzeba będzie osiągnąć odpowiedni poziom tego zaklęcie by można tak było zrobić). No i te punkty jeszcze nie zostały wprowadzone jak będzie trzeba to dostosuje moje zaklęcia do tego.

Kalyar

Chyba nie rozumeisz o co nam chodzi. Po co poziomy? serio.. wiecej sotrzy dzieki poziomowi? kurde zaden problem mag to zrobi wydajac wiecej energi jesli jest dosc silny.. exp wliczony w rozwoj psotaci juz. To co proponujesz z poziomami zaklęc po prostu daje po dupie magom bo nie dosc ze musza miec sporo zdolnosci by te zaklecia rzucac efektywnie to jeszce kilak razy tyle expa musza wydawac na ich ulepszenie. To jest bez sensu.

Yrsa

Owszem, może dobyć taką broń. Ale może mieć też własną i wywołać sześć ostrzy, a wtedy ma 8. Nie jest w stanie logicznie rzecz biorąc koordynować takiej ilości broni. Nadal uważam, że zaklęcie jest bliźniaczo podobne do "Cienia ostrzy", zwłaszcza, że sam podałeś przykład Eileen.

Ponadto, sam dodajesz, że inkantować te zaklęcia trzeba dłużej, gdzie jest więc sens w tej całej wprawie w rzucaniu?
Przykład punktów podałam dlatego, że staram się zrozumieć o co chodzi właśnie w tym rozumieniu kolejnych poziomów. Zgadzam się także z Kalem, niepotrzebna strata punktów na rozwój.

I uwierz mi, całą dyskusję czytam uważnie.

Mitaon

Zgadzam się że wszystkimi przeciwnymi poziomowaniu zaklęć.
Poza tym - pierwsze zaklęcia w ogóle zostały opisane w lato 2008 roku. Nikt się nie skarżył, wszystkim pasowało przez cały ten czas. W 2013 dołączasz Ty i niecały rok później stwierdzasz że ot tak - bez konsultowania czegokolwiek - wprowadzisz swoje zasady?
A same rozwijanie zaklęcia bez sensu - jak wspomniała Yś - nikt nie jest w stanie kontrolować jednocześnie takiej ilości ostrzy.

Ari

Powiem tyle:
To jest Roll. Trzymajmy się tego co jest w tym systemie, nie róbmy misz-maszu. Mamy nowy pomysł - obgadajmy go na offtopie, a nie wprowadzajmy od razu w życie.
Zgadzam się z moimi poprzednikami (Ysią i Kalem), sensu poziomów nie widzę. Przed wprowadzeniem własnych "ulepszeń" mogłeś rzucić propozycję w dziale "Offtop" lub "Własne pomysły", nie robiąc zbędnego zamętu. Dziękuję za uwagę.

Kalyar

Ari ma racje, wrzućmy ten temat w pomysły i niech ogół zdecyduje.

PS. Kurde święto jakieś.. ja, Kae, Ari i Ysia zgadzamy sie w czyms OO Very Happy

uczcić jakos trzeba!

Vastolorde

Macie żebyście już nie spamowali, i tak czy tak poziomy w zaklęcia już były sam "Cień Ostrza" jest tego przykładem więc nic nowego nie dodałem, tylko zmieniłem podejście do poziomów.